Colin Stringer,
urodzony 7 sierpnia 1994 r w Nowym Jorku,
chodzi do klasy III o profilu artystycznym, jest w drużynie koszykarskiej. Dodatkowo chodzi na kółko fotograficzne.
Historia? Żył w patologicznej rodzinie. Ojciec alkoholik, matka - brała. Colin jako siedmiolatek bronił młodszego brata Adama przed częstymi wybuchami złości ojca. W wieku dziesięciu lat ojciec bliźniaków został skazany na dożywocie za morderstwo swojej żony, a zarazem matki dzieci. Od tamtego czasu chłopcy mieszkali w sierocińcu. Kiedy jednak Colin skończył osiemnaście lat, wynajął małe mieszkanie przy kawiarni, w której pracuje jako kelner. Do tej pory Stringer opiekuje się swoim dziesięcioletnim bratem. Kiedy nie ma go w domu, mały jest u znajomej chłopaka - Laury.
Jak wygląda? 182cm żywego seksu - sam o sobie mówi. Bogiem seksu to on nie jest. Wysoki brunet z zawsze mizernie ułożonymi włosami. Posiadacz czekoladowych oczu dzięki którym załatwia sobie różne sprawy w szkole, jak przesunięcie napisania wypracowań i inne. Jak się ubiera? Zwyczajnie - spodnie, zazwyczaj rurki, bo w nich mu jest najwygodniej i koszula. Nosi zawsze swoje ukochane, zniszczone trampki.
Jaki jest? Pewny siebie, wredny, wścibski cham. Kocha irytować innych. Nie lubi dziewczyn, które chcąc zwrócić na siebie jego uwagę, wpadając na niego, a potem przepraszają. Nie lubi także poznawac nowych ludzi, zawsze jest dla nich oschły, niemiły. Kocha przeklinać i rozrabiać. Imprezy, krazieże - to jego specjalność. Ile razy trafił do więzienia? Z dwadzieścia razy się zdarzyło.
Chcesz poznać Colina? Musisz się przygotowac na jego docinki, oschłe odpowiedzi, brak zainteresowania. Musisz być wyjątkową osobą by zainteresować chłopaka.
Stringer jest biseksualny. Kocha seks. Raz na tydzień znajduje sobie jakąś niewinną, upitą dziewczynę na imprezie i już. Lubi podrywać starsze kobiety, zwłaszcza seksowne nauczycielki. Zamienia się wtedy we mocnego flirciarza. Żadna kobieta jeszcze nie oparła się jego urokowi. Chłopaków tez lubi zaczepiać. Wiele razy zdarzyło mu się sypiać z facetami.
Typ samotnika, w wolnych chwilach idzie na ukochany pomost, na którym leży z dwie godziny, może i dłużej. Wtedy zawsze zastanawia się nad życiem, jak potoczy się dalej jego los. I co będzie z Adasiem.
Colin jest nałogowym palaczem, jednak w mieszkaniu stara się nei palić. Nie chce dawać złego przykładu przy bracie. Kocha zwierzęta, wszystkie. Często siada w parku i zachwyca się pupilami właścicieli. Na ramieniu ma tatuaż :"Umiesz liczyć? Licz na siebie". Ten napis jest jego mottem.
[Witam. Oto mój Colin. Chętny jest na każdy watek bądź powiązanie. : )]
[To może pomysł na wątek bądź tez powiązanie z Daisy? :)]
OdpowiedzUsuń[Jakiś pomysł na wątek bądź powiązanie, a że jestem dzisiaj miła to nawet mogę zacząć :D]
OdpowiedzUsuń[Harriet takich lubi najbardziej, a więc dawaj pomysł, ja zacznę. No i oczywiście, że się odwdzięczysz ;P]
OdpowiedzUsuń[No cóż, Daisy raczej nie jest dziewczyną, która próbuje zwrócić na siebie czyjąkolwiek uwagę :D może Colin przyjdzie któregoś dnia na 'swój' pomost, a ona już tam będzie?]
OdpowiedzUsuń[Hej, jakiś pomysł na wątek? :>}
OdpowiedzUsuń[Witamy w District Party! Mamy nadzieję, że będziesz się tu dobrze bawić :)]
OdpowiedzUsuń[ Pewnie nasze postaci nie unikną zgrzytów, ale mam ochotę to zrobić z czystej ciekawości. Masz pomysł czy wolisz żeby ja zaczął? Jeżeli tylko chcesz, oczywiście :) ]
OdpowiedzUsuń[ Może masz jakiś pomysł na wątek?:)]
OdpowiedzUsuńMieszkała tuż przy plaży, więc chodzenie na nią było dla niej codziennością, a nawet bywało wręcz monotonne. Jednak, gdy jest tak gorąco, to jedyne wyjście. Na głównej plaży bywło wręcz multum ludzi pościkanych z ręcznikami między sobą. Dziewczyna nie miała zamiaru szukać sobie miejsca, więc postanowiła pójśc na boczną plażę, na której zwykle było mało osób, a czasem nawet wcale. Korzystnym miejscem na spędzenie swojego czasu wydawał jej się niewielki drewniany pomost, na którego jako dziecko dość często chodziła. Rozłożyła swój kolorowy ręcznik, po czym się na nim wyłożyła. Była cisza, spokój i żadnej żywej duszy na widoku. Przymrużyła oczy, gdy nagle jej oazę zakłóciło głośne tuptanie po pomoście.
OdpowiedzUsuńPomimo, że wiedziała, iż ktoś idzie, to słysząc męski głos wzdrygnęła się. Trochę zdezorientowana podniosła się na łokciach. Przymrużyła oczy by cokolwiek wiedzieć (słońce świeciło wprost na nią, a przynajmniej tak jej się wydawało) i skierowała je w stronę chłopaka chwilę się mu badawczo przyglądając.
OdpowiedzUsuń- Cześć - mruknęła odgarniając niesforne kosmyki z twarzy. Nie położyła się już z powrotem, tylko usiadła i przysunęła się bliżej lazurowej wody. Zanurzyła w niej nogi zaczęła nimi delikatnie pluskać. Czuła się trochę nieswojo, gdy ktoś oprócz niej był na pomoście.
Było już późno. Słońce właściwie chyliło się już ku zachodowi i lada chwila miało zrobić się ciemno. Daisy to jednak nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, nocą jakoś łatwiej było jej się skupić. Poza tym, kochała patrzeć w gwiazdy. A z tego miejsca, w którym się znajdowała, miała wręcz idealny widok. Gdzie się znajdowała? Na jakimś drewnianym, nieco starym już pomoście. Była tu pierwszy raz, jednak już wiedziała, że będzie zachodzić częściej. Czuła się tu dobrze. Swobodnie. Ubrana tylko w lekką sukienkę, siedziała, mocząc nogi w letniej wodzie i wstawiając twarz do słońca. Przymknęła oczy.
OdpowiedzUsuń[Cześć, mam pomysł na wątek. Nasze postacie dawno się nie widziały, chciałabym odnowić ich znajomość. Moja postać zamieszkała na kilka tygodni u cioci niedaleko kawiarni, od znajomych dowiedziała się, że właśnie tam pracuje Twoja postać. Pomyślała, że odwiedzi Colina, porozmawiają a Danny napije się kawy. Mogłoby być coś takiego?]
OdpowiedzUsuń[A to ja się zgłoszę, jak widzę po reaktywacji postaci? xP Em, wolisz wymyślić powiązanie między nimi, czy zacząć? W jednym mogę cię wyręczyć, więc strzelaj xP// Hatton]
OdpowiedzUsuń