Jessica Callaghan
Klasa III
Profil medyczny
Koła zainteresowań: gazetka szkolna, kółko garncarskie
Urodzona dwudziestego czwartego czerwca, tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego trzeciego roku w małym miasteczku w północnej Irlandii. Wywodzi się z zamożnej, snobistycznej i dysfunkcjonalnej rodziny, która co prawda zdobyła swój majątek poprzez ciężką pracę, ale utraciła przez to ciepło i poczucie jedności. Każdy w tej czteroosobowej familii jest osobą indywidualną i całkowicie niezależną. Dziewczyna nigdy nie czuła się specjalnie przywiązana do matki czy ojca, rzadko kiedy ich widywała. Wychowała ją babcia, która starała się otoczyć rudowłosą miłością i matczynym ciepłem, ale na nic się to nie zdało. Choć Jessica uwielbiała być w centrum uwagi to nie potrzebowała aby ktokolwiek traktował ją z (należytą) czułością, tak przynajmniej twierdziła w towarzystwie, ale było to najzwyklejsze kłamstwo. Jak wiadomo nie daleko pada jabłko od jabłoni, ona i jej matka za wszelką cenę starały się wyjść na kobiety niezależne, które potrafią zadbać same o siebie i nie potrzebują do tego osób trzecich. W wieku dwunastu lat, zaraz po rozwodzie jej rodziców - wraz z matką i starszym bratem przeprowadziła się do Plam Springs gdzie jej rodzicielka podjęła pracę w branży modowej. Z ojcem, który przeprowadził się do San Diego widywała się parę razy w roku, ale te spotkania nie należały dla niej do najprzyjemniejszych, nie cierpiała spędzać świąt z jego nową, perfekcyjną rodziną, która złudnie przypomniała rodzinę wyjętą prosto z amerykańskiego serialu familijnego. Ojciec wciąż czekał na jej potknięcie aby mógł porównać ją do jej zachwianej emocjonalnie matki. W końcu się doczekał, dziewczyna miała serdecznie dość skrywania w sobie skrajnych emocji, pewnego razu podczas świątecznej kolacji, zmęczona komentarzami rzucanymi pod jej adresem przez nową żonę ojca i jego samego, niespodziewanie wybuchła. Wygarnęła ojcowi wszystkie swoje żale. Z jednej strony poczuła wielką ulgę, ale dręczył ją fakt, że pokazała swoją słabość. Matka zapisała ją na terapię, początkowo Jessica była sfrustrowana, kobieta uraziła jej dumę, ale w końcu postanowiła się przełamać. Pierwszy dzień terapii, całkowicie zmienił bieg wydarzeń. Poznała Dylan'a, dwudziestoczteroletniego świeżo upieczonego terapeutę, który po dwóch latach przełamał barierę, którą utworzyła rudowłosa pomiędzy sobą, a resztą świata. Odsłoniła ona prawdziwą naturę dziewczyny, delikatnej istoty, podatnej na zranienie. Jessica tylko przy mężczyźnie może zachowywać się jak zwykły i skłonny do popełniania błędów człowiek, nie jak maszyna.
Na pierwszy rzut oka wygląda na typową, zepsutą, popularną dziewczynę, której jedynym zmartwieniem jest kupno odpowiedniego stroju. Jessica dla bezpieczeństwa utwierdza ludzi w tym złudnym przekonaniu aby uchronić się przed zranieniem. Sprawia wrażenie snobistycznej oraz odpornej na wszelką krytykę, ale pozory mylą. Jest indywidualistką, odznacza się niezależnością w poglądach, odrębnością, a przede wszystkim potrzebą swobody myślenia i postępowania w sposób odbiegający od ogólnie przyjętych wzorów. W charakterze człowieka nie toleruję obłudy i konformizmu. Jest osobą bezpośrednią i szczerą, często nie potrafi ugryźć się w język. Jest umysłem ścisłym, po rodzicach odziedziczyła zdolność do szybkiego przyswajania wiedzy. Jest mądrą, ambitną dziewczyną. Lubuję się w zaciętych dyskusjach, szanuję osoby, które mają coś do powiedzenia. Jest niezmiernie upartą istotą, zawsze stawia na swoim. Wbrew pozorom to sympatyczna i zabawna dziewczyna. Ponadto jest pewną siebie osóbką choć w głębi serca panicznie boi się odrzucenia.
Szczupła, zaokrąglona tu i ówdzie dziewczyna, mierząca metr sześćdziesiąt osiem. Jest posiadaczką rudych, pofalowanych włosów sięgających jej za łopatki i okalających jej porcelanową twarz. Właścicielka dużych, piwnych oczu obramowanych długimi rzęsami. Ma delikatnie zarysowanie kości policzkowe i pełne bladoróżowe usta.
Ciekawostki
Jest posiadaczką uroczego Jack'a terriera, który wabi się Jack,
Jako, że po rodzicach odziedziczyła zdolność szybkiego przyswajania wiedzy biegle posługuję się czterema językami, ponadto wciąż kształci się w co nowych kierunkach,
Jest leworęczna.
[Wizerunku użyczyła Holland Roden.]
[Zauważyłam błąd, Twoja postać urodziła się w 2003 roku ;D]
OdpowiedzUsuń[O Boże, jakie cudowne zdjęcia. Ja chcę wątek! <3 I radzę ci zaczynać z innymi, bo oni są ostatnio zbyt leniwi.
OdpowiedzUsuńJak coś zaczniesz to od razu przepraszam, ale odpiszę po 20 lipca bo wyjeżdżam :)]
[Wcale nie jesteśmy leniwi! Nie wszyscy bynajmniej xD
OdpowiedzUsuńMasz jakiś pomysł na wątek, powiązanie, cokolwiek? Uwielbiam ostatniego gifa, jest przesłodki. I w ogóle pani ładna i mam wrażenie że Lynn i Jess mogą się dogadać. Jak na nic nie wpadniesz to ja się po siłuję z nimi. Ewentualnie możemy wspólnie coś wymyślić xD]
Jego poranek wyglądał jak zawsze, ubrać się, wziąć prysznic i wyjść z Hieną by na koniec zorientować się że jest się spóźnionym. Na szybkiego wypił kawę i wybiegł z domu zatrzaskując tylko drzwi.
OdpowiedzUsuńJuż w połowie drogi zorientował się iż to całkiem bez sensu, więc koniec końców siadł na ławce obok dziewczyny którą kojarzył tylko z widzenia. Cóż znów mu się oberwie za spóźnienie, jednak w ogóle go to nie obchodziło.
Zamyślił się dlatego nawet nie zorientował się że już jakiś czas wpatruję się w jakiegoś kwiatka. Roślina była bardzo znajoma, bo pełno takich miał w rodzinnym domu w którym nie był już długo.
Popatrzył na dziewczynę kiedy ta zaczęła nawijać. Obserwował ją z rozbawieniem które jednak w miarę ukrywał.- Sporo wiesz - rzucił w końcu gdy ta skończyła.