niedziela, 17 lutego 2013

Każdy chce zostać BOHATEREM.


R a m s e y   F l y t h o o w
|| Pani Omójbożewiemwszystkootobie || Pani Mówiętocomyślę ||
|| Klasa III || 11 kwiecień 1995 rok || Profil Fotograficzny ||
|| Koło Fotograficzne || Chór || Drużyna Siatkówki ||
|| Urodzona w Chicago || Obecnie mieszka ze starszą siostrą ||
~*~
Życie jak to życie figle płatać umie. Ludzie rodzą się, a potem umierają. Nic nie zależy od nich. Nawet to kiedy umrą. Bo można umrzeć z powodu swojego niewydolnego organizmu, o który niby się dbało. Ludzie wkład w tym wszystkim mają jeden. Muszą umieć kłamać, że to nie zależy od nich. Śmiejemy się z tego całego przeznaczenia, ale tak na prawdę to nie wiemy co to jest. Nie chcemy znać prawdy, bo wiemy, że zaboli. Zmarł ci wujek? Nie martw się. Nie chciej znać prawdy. Wtedy zapomnisz. Myślisz, że jesteś jedyną osobą która tak robi? Nie. Jest wiele takich osób, które ukrywają prawdę przed sobą i cierpią. Ale uwaga. Cierpią. Ale czy warto cierpieć? Czy warto jest ukrywać prawdę przed sobą? Lepiej od razu stawić jej czoła i nie poddawać się. Walczyć. Walka to jedyna nasza broń. Nasz zapał, entuzjazm i prawidłowe myślenie. Co zrobić skoro ludzie boją się każdej napotkanej toteż i walki? Modlić. Tyle wystarczy. Kiedyś każdy z nas chciał być Supermenem, Batmanem czy Catwoman. Ale czy kiedykolwiek nimi zostaniemy skoro nie umiemy stanąć w obronie innej osoby?
Tumblr_mi7untvsev1runjlio1_500_large
~*~
'Nienormalna od razu!? Może już teraz wyślijcie mnie do psychiatryka! Dla was do dwa telefony, a na pewno znajdą dla takiego przypadka jak ja miejsce. Nie patrzcie tak na mnie tylko dzwońcie, bo sama zadzwonię.' Tak właśnie pięknie rozmawia się z nią. Niby taka delikatna, a tak na prawdę nienawidzi kłamstw. Gardzi osobami które zdolne są do kłamstw. Może właśnie tak często jest postrzegana za wymysł natury którego nie powinno być. Ludzie niby ją rozumieją, ale gdyby to rozumieli to sami by tak postępowali. Póki co nikt nie znalazł się taki. Tylko ona. Ale czy warto o tym rozmyślać? Nie. Warto jednak poruszyć temat tego jak nauczyciele ją traktują. Wstawiają jej oceny na jakie nie zasługuje, nie pozwalają jej poprawiać ocen. Sami nie wiedzą jednak, że jej wiedza dawno wyszła poza zakres tego czego ją uczą. Ale co rozbić skoro to nauczyciel ma zawsze rację? Czyli w sumie to jest to mała zołza, która myśli, że ma zawsze rację. Najlepsze jest to, że rzeczywiście często ma rację. Kiedyś próbowano ją zmienić, ale skończyło się to cudowną przejażdżką do szpitala, z rozciętą ręką i brwią. Takie delikatne kobiece wcielenie. Ale jedno wiedzieć trzeba już teraz. Nóż w torebce to u niej norma.
Tumblr_m6uuk0akpd1razayuo1_500_large
♫ More  So  Love  Me  Cry 
~*~
To co zwykle. Krzyżyk na drogę i Amen.
Pani na zdjęciu nie znana mi, ale znaleziona na WeHeartIt.
Wątki - tak; Powiązania - jeszcze bardziej.
Mam nadzieję na cudowną pracę z wszystkimi autorami. 
~*~

9 komentarzy:

  1. [Nikt mnie tu nie lubi chyba (XD), więc może po prostu będą przyjaciółkami? :>
    W ogóle, to pierwsze zdjęcie jest śliczne. <3]

    OdpowiedzUsuń
  2. [Jak najbardziej mi pasuje. :D
    A dziękuję. Trochę się naszukałam na weheartit i tamblerze odpowiednich. XD
    Dobra, pytanie wieczoru: kto zaczyna?]

    OdpowiedzUsuń
  3. [Znowu ja muszę zaczynać, czuję się wykorzystana. ;_;]
    Żeby nazwać kogoś przyjacielem trzeba mieć do niego zaufanie. Ta osoba musi mieć to coś, musi wiedzieć kiedy pocieszyć, a kiedy milczeć. Musi, po prostu musi to być osoba, z którą łączy nas c o ś - często niezauważalne na pierwszy rzut oka, albo po prostu ignorowane.
    To musi być ktoś znający nas samych dobrze, może nawet lepiej niż my.
    Czy Katrusia kogoś takiego miała? Oczywiście, że miała. Pomimo, że starała się udawać zaciekłą samotniczkę, której lepiej bez ludzi.
    Obecnie siedziała w pokoju u tego swojego kogoś - Ramsey - z laptopem na kolanach i sprawdzała ceny biletów do kina i jego repertuar.
    - Czekaj, na co my właściwie chcemy iść? Bo tu jest tego, cholera, za dużo. Chodź i pomóż mi wybrać, bo ja nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  4. [Cześć :) Z pomysłami u mnie zawsze ciężko, więc może Ty masz jakieś? Jeśli nie to mogę pogłówkować, ale nic ciekawego raczej nie wymyślę.]

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanowiła się chwilę.
    - Możemy iść na bajkę - wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu. Lubiła bajki, oj lubiła, szczególnie te stare, na przykład Syrenkę Ariel albo Kopciuszka.
    Niektóre bajki były niezaprzeczalnie lepsze od filmów, które reklamowane były po tysiąc razy na dzień w telewizji, jakie to one nie są super śmieszne i ogólnie wspaniałe. A później idziesz na ten film, oglądasz pierwszą połowę z miną typowego kretyna, a na drugiej albo śpisz, albo nawet nie chcesz na niej zostawać i wychodzisz ze sali.
    - Poza tym, wiesz, zawsze może się trafić ktoś fajny. No bo przecież który dobry starszy brat nie pójdzie ze swoim młodszym rodzeństwem na bajkę?
    Mrugnęła do niej by po chwili znowu wlepić wzrok w ekran laptopa.
    - Tylko proszę, nie przebieraj się tysiąc razy jak ostatnio bo znowu nie zdążymy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cały dzień w szkole był niezwykle nużący. Gdyby nie to, że na co drugiej przerwie chodził na kawę, przespałby wszystkie godziny w jakiejś sali lub też na korytarzu. Chociaż to drugie odpada, bo woźny budzić ludzi lubi, a oni go za to nie cierpią. Wziął swoją gitarę i poszedł na dach budynku szkolnego. Grał utwór za utworem i całkowicie zapomniał o tym, że miał iść dziś na jakieś zdjęcia. Nie bardzo wiedział po co, ale poproszono go, więc nie było problemu. Ostatnio przyzwyczaił się do błysku flesza, więc już nawet oczu nie przymykał. Spojrzał na zegarek i już widział, że ma piętnaście minut spóźnienia. Szybko schował gitarę do pokrowca i ruszył do sali, w której odbywały się spotkania kółka fotograficznego. Wparował do klasy bez pukania.
    - Przepraszam za spóźnienie - uśmiechnął się. - Trochę zapomniałem o tych zdjęciach - zrobił przepraszającą minę i czekał na wskazówki.

    Adaś

    OdpowiedzUsuń
  7. - Na 19.25 jest. - Odpowiedziała, po czym zamknęła laptopa i włożyła go do torby. Może to było absurdalne, ale Yekaterina dbała o niego bardziej niż o siebie.
    No cóż, informatycy tak mają. Dla niej nowinki techniczne były o wiele bardziej interesujące niż, na przykład, wizyta w sklepie z ciuchami albo kosmetykami, co przecież bardzo lubiła większość dziewczyn.
    Wstała, zakładając przy okazji dużo za dużą bluzę z jakimś abstrakcyjnym, krzykliwym nadrukiem. Kupiła ją kilka dni temu, głównie ze względu na to, że wyglądała fajnie w połączeniu z legginsami i trampkami.
    Zarzuciła torbę na ramię i jeszcze szybko poprawiła włosy przy lusterku.
    - Dobra, idziemy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślał, że fotograf zdjęcia mógłby robić każdemu i przez cały dzień, więc zdziwił się gdy usłyszał jej słowa. Sam nie przepadał za sesjami, bo musiał się zawsze jakoś nienaturalnie ustawiać i wyglądał wtedy jak jakiś gej, którym oczywiście nie jest. Lubił chodzić tylko na zdjęcia wtedy, gdy razem z zespołem mogli robić podczas ich wykonywania wszystko co chcieli i przede wszystkim ustawiać się według własnego widzi-mi-się.
    - Adam, miło mi – zlustrował ją wzrokiem od dołu do góry. – Wydaje mi się, że wiem – uśmiechnął się przyjaźnie. - Tak w ogóle do czego te zdjęcia? – nie ma to jak zgadzanie się na coś, nie wiedząc o tego celu. Cały Thompson. Chciał po prostu pomóc, ale jak zwykle nie wysłuchał do końca prośby tylko spytał kiedy, gdzie i o której. Większość ludzi go za to lubiła.
    Oparł gitarę o ścianę i rozglądał się po pomieszczeniu. To było jedyne miejsce w szkole, w którym nigdy nie był, bo zawsze unikał zdjęć do albumów szkolnych czy też w innym celu.

    Adaś

    OdpowiedzUsuń

Archiwum