środa, 20 lutego 2013


wysoki | szczupły | tatuaż na lewym i prawym ramieniu | six pack | czarne włosy | ciemne oczy | przy uśmiechu dołeczki w polikach | czasami delikatny zarost na brodzie | oliwkowa cera


Wszystko zaczęło się od wypadku na budowie, gdzie zginął jego ojciec. Matka wtedy nie miała sił na pilnowanie i opiekowanie się swoimi synami. Conor miał wtedy dziesięć lat, a Steve dwanaście. Bracia trafili pod opiekę swojej ciotki, która także mieszkała w Palm Springs. Cloud był zamknięty w sobie, bo chciał przebywać z mamą. Może nie zajmowała się nim, ale wiedział dlaczego i tak czy siak bardzo ją kochał. To ona powiedziała mu, żeby nigdy nie rezygnował z tego co uwielbia robić. Każdy się śmiał, że najpierw nauczył się tańczyć, a dopiero potem chodzić – a prawda jest taka, że dopiero tańczył, gdy rozdzielono go z matką. Mieszkając u ciotki, dużo czasu spędzał na strychu, gdzie potrafił godzinami wymyślać własne choreografie, które prezentował swojej matce, gdy ją odwiedzali. Steve ciągle robił coś innego. Ta cała sytuacja w ogóle nie zrobiła na nim wrażania. Gdy Conor miał szesnaście lat, ponownie zamieszkał z matką, która zaczęła na nowo żyć i czerpać z wszystkiego radość. Przez ten cały czas codziennie tańczył, przez co stał się niepokonany. Zaczął brać udział w różnych turniejach (legalnych lub też nie) tanecznych i zgarniał indywidualne nagrody – oczywiście za zajmowanie pierwszych miejsc. W wieku siedemnastu lat trafił do zespołu JD Crew, w którym było już piętnaście osób. Większość to faceci, ale znalazły się dziewczyny, które tańczyły głównie new style i house. Właśnie w tym zespole otrzymał pseudonim Cloud, ponieważ stwierdzili, że porusza się z taką lekkością, jakby uważał, żeby nie spaść z chmury. Wszystkie ruchy wykonywał płynnie i dokładnie. Wbrew pozorom tańczy głównie breakdance, ale potrafi też bardzo dobrze wczuć się w hip-hop, crumping i house. W zespole stał się tancerzem wszechstronnym. Razem z JD Crew zdobył też wiele, ale jako zespół nie zawsze wygrywali, bo czasami za bardzo próbowali pokazać swoją indywidualność.
Aktualnie jest uczniem klasy trzeciej o profilu tanecznym w Palm Springs High School. Dodatkowe zajęcia, na które uczęszcza to piłka nożna – jest ofensywnym pomocnikiem. Nadal tańczy w JD Crew i szuka osób, które nadawałyby się do zasilenia grona tej grupy.



Zdecydowany. Pewny siebie. Posiadający odrobinę skromności. Momentami nieśmiały. Troskliwy. Nadopiekuńczy. Nierezygnujący z marzeń i pragnień. Zawsze wiedzący co ma powiedzieć. Kochający bliskich nade wszystko. Oddany. Wierny. Szanujący każdego. Przeważnie miły. Chodzący na imprezy po to, aby tańczyć, a nie się upijać. Niepalący. Niećpający. Wiecznie uśmiechnięty. Pomocny. Czasami nadzwyczaj irytujący. Lubiący przedrzeźniać innych. Stanowczy. Wulkan energii. Stały bywalec najlepszych turniejów tanecznych w kraju. Ufny – aż za bardzo. Szybko przywiązujący się do ludzi. Maruda. Pozytywnie szurnięty. Perfekcjonista. Optymista. Gdyby nie taniec, postawiłby na piłkę nożną. Z łatwością zawiera nowe znajomości. Tysiące pomysłów na minutę. Ciągle słucha muzyki.


 

Conor 'Cloud' Stewart

15.05.1994 r., Palm Springs
klasa III o profilu tanecznym
zajęcia dodatkowe: piłka nożna



powiązania x album x wspomnienia

~*~
Cześć wszystkim ponownie. :)
Jeszcze niedawno był James, ale teraz stworzyłam całkowicie swoją postać.
Zapraszam do wątków i powiązań – nie gryziemy. :)

Na zdjęciach Daniel Campos..

11 komentarzy:

  1. [Ja też chcę wątek ;P masz może pomysł na powiązanie? ]

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Witam! ;D Jak najdzie Cię ochota na wątek i wpadnie jakiś pomysł zapraszam ;p]

    Fran

    OdpowiedzUsuń
  3. [Witam ;) ja tak tylko z grzeczności się przyszłam przywitać, bo mnie boli głowa i na pewno nic ciekawego na wątek nie wymyślę, ale już widzę coś: Cali i Conor - mają tyle samo lat i są w klasie tanecznej, tylko tańczą co innego. Ewentualnie, mogą się po prostu przyjaźnić. Co do mojej drugiej postaci, Danny jest ogólnie przyjacielem wszystkich, więc tu imprezka, tam domówka i tak się mogli poznać. Nie wiem z kim wolisz wątek/powiązanie, dlatego gdybyś mogła sobie wybrać kto Ci bardziej odpowiada, byłoby super ;)]

    Danny Langdon/Cali Reed

    OdpowiedzUsuń
  4. [Kid Darkness ze Step Up 3? Uuuuuuuwieeeeelbiaaaaaaaaam <3]

    Adam T.

    OdpowiedzUsuń
  5. [ Przystanę na tym pomyślę, bo sama kreatywnością nie grzeszę ;D]

    Frances kocha rysować, naprawdę. Jest to jej sposób na walkę ze światem i pozwala jej to uwolnić się ze wszystkich złych emocji, albo też z tych niewygodnych. Tak czy inaczej uwielbia to, jednak nie cierpi kiedy ktoś narzuca jej to co ma przelać na papier. Rozumie, że wybrała ten profil sama i teraz musi robić to co jej każą na zajęcia, co nie oznacza, że jej musi się to podobać, prawda? A wracając do setna sprawy- kto normalny każe rysować naturę jak bryły w geometrii? A no powiem Wam: wielka wizjonerka, która uczy w jednym z liceum w Palm Springs!
    Natura jest wielkim wyznaniem dla artysty, a przynajmniej dla takiego, który chce być najlepszy i oddać wszystko to co widzi. Na zwykłej, czystej kartce papieru powinien powstawać obraz, w którym tętni życie, hula wiatr a słońce świeci i wszystko to powinno być jak prawdziwe, jakby liście na drzewach się poruszały, a motyle i pszczoły kręciły się wokół kwiatów, a nie jak sztywne kanciaste bryły geometryczne. No ale jak tak ma być to niech i tak będzie...
    Naprawdę wiele wysiłku kosztowała to praca Sawyer, nawet nie sądziła, że będzie to dla niej tak trudne. Jednak w końcu jej się udało! Odetchnęła a na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech. Wstała z ławki by rozprostować kości i podeszłą bliżej fontanny, wokół której były kwiaty i krzewy, które właśnie narysowała Fran.
    Naprawdę nie wiem czy to jakieś fatum, czy kara a może zwykły przypadek i fatalny zbieg okoliczności, ale w momencie kiedy akurat chciała odejść i obróciła się na pięcie napotkała na przeszkodę, a właściwie to ktoś na nią szedł i szkicownik, wraz z ukończoną pracą wylądował w wspomnianej wcześniej fontannie.
    - Aaaa!- wrzasnęła wściekła, patrząc bezsilnie jak jej prace toną w wodzie. Zacisnęła zęby i spojrzała na zbrodniarza.- Nie uczyli cię, że patrzy się, gdzie pakuje się swoją żydź?- warknęła, unosząc brwi.

    [ No nie jestem najlepsza w rozpoczynaniu, ale mam nadzieje, że coś z tego wyczarujesz. Fran jest naprawdę czarująca ;D]

    Fran

    OdpowiedzUsuń
  6. Patrzyła na chłopaka, a na jej twarzy pojawił się cień niedowierzania. Krew w niej buzowała, a kretyn zaczyna pajacować i cały czas się uśmiecha! Najwyraźniej był bardzo z siebie zadowolony.
    - Możesz być i królem świata- powiedziała ignorując jego dłoń.- Mam nadzieje tylko, że rodzice nauczyli Cię pływać, w ty momencie chce odzyskać swoje prace!- o tak, zły moment sobie chłopak wybrał. Przeczesała dłonią włosy i stanęła z założonymi rękami unosząc brew, czekając na reakcje.- Ruchy!- wrzasnęła wściekła i spojrzała na dno fontanny, tym razem na jej twarzy pojawił się grymas smutki. Mam przeje.bane
    Niektóre rzeczy przychodziły ludziom tak łatwo. Mieli dar, talent czy jakkolwiek to nazwiecie. Fran jednak nie polegała tylko na tym rzekomym talencie, wciąż się uczyła, ćwiczyła i wkładała naprawdę wiele pracy w to co robi. I wciąż coś nie było takie jak powinno być, więc ćwiczy dalej i podejmowała różne wyzwania, by tylko udoskonalić swe prace. To zadanie, ta nieszczęsna praca, która właśnie wylądowała w brudnej wodzie, była wyzwaniem, nad którym bardzo ciężko pracowała, więc trudno jej się dziwić, że jest wściekła, prawda?

    Fran

    OdpowiedzUsuń
  7. [ Pomysł jest super, ale jest problem. Ostatnio często zaczynam i nie mam już siły, więc jeśli możesz... ]

    Anne

    OdpowiedzUsuń
  8. [Powiem Ci, że też myślałam o tym rozwiązaniu i bardzo mi się ono podoba, ale Cali będzie oporna bo jest indywidualistką i tańczenie w grupie jej nie urządza. No, to mamy już wątek- ale ja niestety nie jestem w stanie dzisiaj zacząć, jeśli już, to jutro/w sobotę ;(]

    Cali

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawda była taka, że Fran zawsze mogła próbować coś odtworzyć i narysować jeszcze raz. Jemu można połamać nogi i nie da rady już tańczyć, jej musieliby amputować ręce by nie mogła rysować.
    Patrzyła na zniszczone przez wodę pracę a pomiędzy jej brwiami pojawiła się malutka zmarszczka, świadcząca o tym, że czymś się martwi lub coś jest nie tak. Wzięła swoje rzeczy i westchnęła.
    - Mam nadzieje, że jesteś z siebie zadowolony- odparła podnosząc wzrok. Z satysfakcją odnotowała brak głupkowatego uśmiechu na jego twarzy.- Wielkie dzięki- dodała jeszcze i obróciła się na pięcie. Spojrzała na rysunek, który skończyła jakieś 5 minut temu i uniosła kartkę, chcąc otrzepać ją z wody, wtedy kartka rozdarła się.
    - Kur.wa- powiedziała, bardziej zasmucona aniżeli wściekła. Kucnęła i podniosła mokrą papkę z ziemi, zmięła i wyrzuciła do pobliskiego kosza. Przez ramię spojrzała jeszcze na chłopaka i posłała mu bardzo nieprzyjemny uśmiech.

    Fran

    OdpowiedzUsuń
  10. [Mi się podoba, ale nie wiem czy zaczynać, bo Cię w spisie autorów nie widzę.. ;/]

    OdpowiedzUsuń

Archiwum